Biedrusko w latach 1918-1939
Z Obozu Ćwiczebnego (OC) Biedrusko zdołano zabrać cztery kompletne haubice 10,5 cm z jaszczami w których znajdowała się jeszcze amunicja i 3 polowe działa 7,75 cm. Ze zdobytego sprzętu artyleryjskiego i amunicji utworzono pierwsze plutony artylerii powstańczej.
W związku ze zjednoczeniem Wojska Polskiego z Armią Powstańczą drogę zmierzającą do byłego Tworkowa, przemianowano na Aleję Zjednoczenia - nazwa tej ulicy przetrwała do dnia dzisiejszego.
3 Pułk Kolejowy stacjonujący na Cytadeli, wybudował kolejkę wąskotorową z Cytadeli do Biedruska. Torowiska tej kolejki biegły obok drogi Naramowice - Nowa Wieś - Radojewo. Kolejka wykorzystywana była do dostaw amunicji i materiałów wybuchowych z magazynów znajdujących się w bunkrach Cytadeli poznańskiej dla celów szkoleniowych na OC Biedrusko.
Biedrusko miało swą własną komunikację autobusowa z Poznaniem. Właścicielem przedsiębiorstwa komunikacyjnego był K. Kuro. W 1938 roku dotychczasowy pracownik Karol Pyzik wykupił właściciela i stary samochód, autobus Chevrolet 6. W czasie jednej doby przedsiębiorstwo organizowało pięć przejazdów tam i z powrotem. Opłata za jednorazowy przejazd z Biedruska do Poznania wynosiła 1,20 zł., a ulgowa dla żołnierzy 80 gr. Do lipca 1939 roku po czterech miesiącach działalności K. Pyzik kupił nowy autobus - Chevrolet 7.
W 1937 roku w Biedrusku rozpoczęto rozbudowę garnizonu, planując przyjąć jeden z pułków kawalerii. W krótkim czasie przystąpiono do rozbudowy trzech nowoczesnych stajni dla koni w rejonie 200 m od izby chorych oraz czterech budynków mieszkalnych dla kadry - dwa budynki dla oficerów przy Kasynie Oficerskim i dwa dla kadry podoficerskiej przy Alei Zjednoczenia.
OC Biedrusko nie posiadał swojego kościoła garnizonowego. Msze odprawiane były w doraźnie budowanych na błoniach kaplico – ołtarzach. Natomiast gdy w grę wchodziły większe uroczystości, w barako – kaplicy przy ulicy Chojnickiej lub w kaplicy na lewo od nowego mostu. Takimi większymi uroczystościami było na przykład uroczysta msza polowa z okazji X rocznicy powstania 14 Dywizji Piechoty w 1929 roku. Biedrusko należało w zasadzie do parafii chojnickiej, ale częściej ksiądz Stanisław Wężyk proboszcz tej parafii organizował mszę w niedzielę na terenie Biedruska. Z chwilą przyjścia do Biedruska na stałe 7 Pułku Strzelców Konnych sprawa się wyraźnie polepszyła, gdyż pułk miał na etacie swego własnego kapelana w osobie księdza kpt. Michała Kosińskiego. Jednak obrzędy kościelne dokonywano dalej w kościele parafialnym w Chojnicy.
Godnym uwagi jest wspomnienie o wybudowanym ze składek mieszkańców Biedruska w latach dwudziestych, na wysokiej kolumnie, figury Matki Boskiej Królowej Korony Polskiej przy skrzyżowaniu ulic Poznańskiej z Chojnicką.
Podobnie w okresie międzywojennym garnizon biedruski nie miał właściwie szkoły z prawdziwego zdarzenia przez co dzieci musiały uczęszczać do szkoły w Promnicach. Pod koniec lat trzydziestych urządzono prywatną szkołę w budynku współcześnie zwanym „generałką”, jako „Szkoła rodziny wojskowej w Biedrusku im. Marszałka Piłsudskiego”. Ze względu na zwiększone potrzeby mieszkaniowe z chwila przyjścia 7 PSK dwu klasową szkołę powszechna na rok szkolny 1938/39 zorganizowano przy ulicy Ogrodowej w willi obok Kasyna Oficerskiego (w 1987 roku willę tą rozebrano).
Administracja Komendy Poligonu mieściła się w pomieszczeniach pałacowych, a jej ostatnim komendantem był mjr Zygmunt Iwaszko. Natomiast Wojskowa Administracja Koszar (WAK) mieściła się w małym budynku przy "starej poczcie". Ostatnim szefem WAK Biedruska był kpt. Kazimierz Laskowski.
28 sierpnia 1939 roku o godzinie 16:00 stacjonujący od roku 1938 w Biedrusku 7 Pułk Strzelców Konnych wymaszerował na wojnę. Inni oficerowie i podoficerowie komendy OC Biedrusko zgodnie z przydziałem mobilizacyjnym walczyli w swych nowych jednostkach. Natomiast rodziny kadry tak pułku jak i komendy, po wybuchu wojny zostali transportem kolejowym ewakuowani w głąb kraju i do Biedruska w zdecydowanej większości już nie wrócili. Pracownicy cywilni OC Biedrusko nie mieli obowiązku ewakuacji, ale na przykład właściciel przedsiębiorstwa komunikacyjnego Biedrusko – Poznań Karol Pyzik został zmobilizowany wraz ze swoimi samochodami. Ewakuował się aż pod wschodnia granicę, gdzie został zbombardowany i dostał się do niewoli najpierw radzieckiej, a później niemieckiej. Za protekcja właściciela majątku w Radojewie Ottona von Treskowa, bratanka byłego właściciela Biedruska został w 1940 roku zwolniony ze stalagu i zatrudniony w Poznaniu. Do Biedruska powrócił dopiero po wyzwoleniu w 1945.
Wycofując się w walce żołnierze 7 PSK wysadzili w powietrze most na rzece Warcie pod Biedruskiem, opóźniając tym samym ofensywne działanie armii niemieckiej.